Sporo osób młodszych i starszych, które regularnie ćwiczą na siłowni i chcą poprawić swoją sylwetkę, w pewnym momencie podejmuje decyzję o tym, aby zasięgnąć testosteronu i zrobić swój pierwszy cykl sterydowy. W takiej sytuacji mowa oczywiście o podawaniu testosteronu z zewnątrz do organizmu. Jednak musimy pamiętać, że decydując się na taki ruch automatycznie narażamy się na zakłócenie gospodarki hormonalnej organizmu. Czy zatem chcąc zadbać o swoje zdrowie powinniśmy decydować się na sterydy anaboliczne?
Opieka doświadczonej osoby
Oczywiście testosteron podawany z zewnątrz nie jest niczym złym. Szczególnie w zachodniej części świata, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych bardzo popularne są terapie zastępcze testosteronem, określane jako TRT. W takim przypadku kuracja odbywa się pod pełną opieką specjalisty. Dlatego również i my, gdy chcemy rozpocząć kurację sterydową, powinniśmy najzwyczajniej w świecie dokonać tego pod okiem profesjonalisty. Osoba doświadczona to przede wszystkim lekarze specjaliści oraz trenerzy personalni z odpowiednimi uprawnieniami. Dzięki ich wiedzy i doświadczeniu będziecie mogli wspólnie reagować na każde niepożądane zachowanie organizmu po spożyciu testosteronu z zewnątrz.
Nie zapominajmy o skutkach ubocznych
Decydując się na terapię testosteronem niezależnie w jakiej ilości, musimy mimo wszystko liczyć się ze skutkami ubocznymi, które w wielu przypadkach będzie ciężko zniwelować. Mowa chociażby o trądziku na skórze, łysieniu, czy też ginekomastii. Oczywiście specjaliści mają swoje mniej i bardziej sprawdzone sposoby na skuteczną walkę i zatrzymanie skutków ubocznych, jednak każdy organizm jest inny i nigdy nie ma stuprocentowej pewności co do tego, czy aby na pewno uda się zahamować niepożądane działania zewnętrznego testosteronu. Dlatego jeśli chcemy rozpocząć kurację testosteronem to upewnijmy się, że robimy to z głową i pod pełną kontrolą. Wtedy testosteron podawany z zewnątrz może wnieść sporo pozytywów do naszego życia – nie tylko na siłowni, ale również i na co dzień.